Od premiery
przedostatniego odcinka 3 sezonu Gry o Tron, w Internecie zawrzało.
Ci co nie czytali książek, zareagowali paniką, płaczem,
niedowierzaniem. Jak to możliwe, ze ZNOWU zginęło tylu bohaterów?
Co ten Martin sobie do cholery wyobraża?!
Nie wiem, co sobie
wyobraża, ale wiem, że gość doskonale wie co robi. ZASKAKUJE
czytelnika. Zna go lepiej niż on sam. Doskonale rozumie, czego
czytelnik się spodziewa i robi dokładnie na odwrót. I czyż to nie
jest piękne?
Kocham pisarzy i
reżyserów, którzy mają gdzieś utarte schematy, wychodzą poza
nie. Dla których główny bohater nie jest świętością. Jest on
tylko kolejną postacią, którą można usunąć i zastąpić inną.
Tak jak w życiu. Nikt nie jest niezastąpiony, a świat ciągle
kręci się wkoło.
Napisano już tyle
książek, że mi, jako raczkującej pisarce marzącej dopiero o
swojej książce na półce i publikującej co nieco w Internecie,
wydaje się, że wszystko gdzieś już było. Nawet więcej, ja
jestem przekonana, że wszystko już było. Ale przecież stare
historie można opisać na nowo. Po swojemu. Z nutą własnego
szaleństwa.
Niestety mam wrażenie,
że twórcy zapominają, iż ich jedynym ograniczeniem jest ich
własna wyobraźnia. Zamykają się w schematach gatunkowych, nie
pozwalają sobie na zabawę z czytelnikiem. I piszą tysiące
powieści Paranormal Romance, gdzie jedna od drugiej niczym się nie
różni. Fantasy na wzór Władcy Pierścieni, czy Wiedźmina.
Horrorów, w których pełno dziwnych monster, które niestety
częściej śmieszą niż wywołują przerażenie.
A gdyby tak przypomnieć
sobie, że nie jesteśmy niczym ograniczani? Że schematy powstały
po to, żeby je łamać?
Dlatego George R. R. Martin tak
zszokował pół kuli ziemskiej, bo miał głęboko gdzieś utartą
prawdę, że główni bohaterowie muszą przeżyć. A ludzie od
wieków byli przekonani, że MUSZĄ. Bo to przecież główny bohater
jest!
Dlatego King jest tak
uwielbiany, bo to nie potwory są głównym wątkiem jego powieści.
Są jej tłem. Głównym wątkiem są zawsze ludzie w nietypowych i
przerażających sytuacjach.
Dlatego Dan Simmons
porywa fanów. Bo w jego światach, nie ma rzeczy nie możliwych.
Czytając, zastanawiasz się, jak można było w ogóle coś takiego
wymyślić.
Jak dla mnie, najlepszymi
Autorami są ci, dla których nie ma świętości. Po których wiem,
że mogę spodziewać się absolutnie wszystkiego.
Cała reszta może być
dobra. Albo bardzo dobra. Ale nigdy nie będzie najlepsza.
Ps. A poniżej reakcje
widzów nie znających książek na ostatni odcinek GoT i scenę
Krwawych Godów, nagrane przez tych, którzy wiedzieli czego się
spodziewać :)
Desperacko chcę przeczytać Hyperiona, ale wciąż nie mogę tej książki dostać, a kusi mnie ona od bardzo dawna. Kiedyś jednak w końcu mi się uda dobrać do Simmonsa (to tak w kwestii tego autora). :) A najnowszy odcinek Gry o tron nieźle mnie zszokował, nie czytałam niestety książek, więc nie wiedziałam czego się spodziewać.
OdpowiedzUsuńJa Hyperiona i pierwszą, i drugą część miałam z biblioteki, widziałam te też w Empiku do kupienia :)
UsuńNajbardziej rozwaliły mnie reakcje widzów na tym filmiku :D Ja też czasami przeżywam różne sceny w moich ulubionych serialach lub filmach :)
OdpowiedzUsuńreakcje - bezcenne :)
OdpowiedzUsuń