poniedziałek, 28 października 2013

„...i daj nam siłę, byśmy nie przebaczali naszym winowajcom...” (Miecz Aniołów – Jacek Piekara)

fabrykasłów.pl
Tworzenie nowych światów, często zaczyna się od pytania „A co by było, gdyby...?”. Jeżeli odpowiedź jest intrygująca, a do tego jesteś pisarzem to jest to ten moment, w którym siadasz i zaczynam pisać nową książkę. Im bardziej nietypowe pytanie, tym lepiej. Zapewne któregoś dnia jakieś wydarzenie, albo zasłyszana gdzieś rozmowa, przeczytane zdanie, zainspirowało Jacka Piekarę do pytania „A co by było, gdyby Jezus nie umarł i zmartwychwstał, a zszedł z krzyża i zabił wszystkich swoich przeciwników?” Odpowiedź znajdziemy w cyklu o Mordimerze Madderdinie.
Kim jest Mordimer? Jest Sługą Bożym, Młotem na czarownice i Mieczem Aniołów. Jest inkwizytorem Jego Ekscelencji biskupa Hez-hezronu. I bezlitośnie tropi wszelkie objawy herezji. Z miłością łapie bezdusznych heretyków, z miłością ich przesłuchuje (choć w tym momencie, wielu heretyków uznaje, że ma zdecydowanie inną definicje miłości) oraz z miłością buduje stos, na którym spłonie grzeszne ciało heretyka, a oczyszczona dusza pomknie ku Niebu.
Trzeba przyznać, że Autor wykonał kawał solidnej roboty tworząc ten cykl, bo pomijając aspekt zejścia Jezusa z krzyża, czytając odnosimy wrażenie, jakbyśmy poznawali rzeczywiste wydarzenia z przeszłości naszego świata. A do tego wizja Anioła Stróża powala mnie na kolana za każdym razem.
Wydawało się, że cierpienie nie może już być straszliwsze, a jednak każda następna chwila spychała mnie w otchłań nieludzkiej męki. Mój umysł i moje ciało błagały, abym przestał się modlić. Lecz wiedziałem, że jeśli przerwę modlitwę, to najprawdopodobniej stanę oko w oko z czymś, czego nie potrafiłem sobie nawet wyobrazić, a przed czym będę całkowicie bezbronny, gdyż pozbawiony opieki, jaką dawało i imię Pańskie.
Ale żeby nie było tak kolorowo.. no cóż, oprócz tej części, czytałam jeszcze dwie inne: Sługę Bożego oraz Łowcę Dusz. Tak wiem, bardzo nie po kolei, ale wszystkie książki składają się z opowiadań, a każde z nich jest napisane w taki sposób, że nigdy nie czułam jakiegokolwiek braku wiedzy o wcześniejszych wydarzeniach. Wracając jednak do tematu, w porównaniu z tamtymi książkami, ta wypada gorzej. Nie źle, bo przyjemnie się ją czyta, wątki są ciekawe, świat dopracowany, a bohaterowie jak zawsze wyraziści, jednak nie czytałam jej z zapartym tchem, tak jak wcześniejszych. Ale chyba taka jest natura opowiadań, jedne są lepsze inne są gorsze.

Polecam wszystkim, którzy lubią nietuzinkowe pomysły pisarzy fantasy. Bo ten z pewnością taki jest. Inna sprawa, że ja się zawsze dziwiłam, że Kod Leonarda da Vinci wywołał taką burzę, a ten cykl przeszedł jakoś bez większego echa w środowiskach katolickich (choć może poszli po rozum do głowy i zauważyli, że jak wskazują palcem i mówią nie czytać, to robią taką reklamę, jakiej nie było by wstanie zrobić żadne wydawnictwo).

_____________________________________
Jacek Piekara – (ur. 19 maja 1965 w Krakowie) – polski pisarz fantasy i dziennikarz czasopism o grach komputerowych ("Świat Gier Komputerowych", "Gambler", "Click!", "GameRanking", pseudonim: Randall), a także redaktor naczelny czasopisma "Fantasy". Studiował psychologię i prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Emigrował do Wielkiej Brytanii. Obecnie mieszka w Polsce.
Debiutował w sierpniu 1983 opowiadaniem Wszystkie twarze szatana na łamach miesięcznika "Fantastyka". Jego pierwszą powieścią był Labirynt (1987). Obecnie znany głównie z cyklu opowiadań o czarodzieju Arivaldzie z Wybrzeża oraz opowiadań o Mordimerze Madderdinie – inkwizytorze żyjącym w alternatywnym świecie, w którym Chrystus zszedł z krzyża i objął władzę nad ludzkością. Wspólnie z Damianem Kucharskim napisał tom opowiadań Necrosis: Przebudzenie – wydany w kwietniu 2005 r.
Współpracował przy tworzeniu scenariusza gry komputerowej Książę i Tchórz, w której występuje Arivald – postać z jego opowiadań. Z czołówką polskich aktorów pracował jako reżyser dubbingów, prowadził również autorskie programy w radiu WAWA.

Źródło: wikipedia.pl


Książka została przeczytana w ramach wyzwania:

1 komentarz:

  1. Z Piekarą nie miałam do czynienie, więc trudno mi się wypowidać, ale mam w planach poznać twórczość tego pana :)

    OdpowiedzUsuń

JEŻELI NIE MASZ KONTA, WYBIERZ OPCJĘ NAZWA/ADRES URL I WPISZ SWOJE IMIĘ/NICK. ADRES STRONY MOŻE POZOSTAĆ PUSTY :)
Weryfikacja obrazkowa pomaga w blokowaniu spamu, który bez niej dosłownie zalewa bloga.