fabrykasłów.pl |
Tworzenie nowych światów,
często zaczyna się od pytania „A co by było, gdyby...?”.
Jeżeli odpowiedź jest intrygująca, a do tego jesteś pisarzem to
jest to ten moment, w którym siadasz i zaczynam pisać nową
książkę. Im bardziej nietypowe pytanie, tym lepiej. Zapewne
któregoś dnia jakieś wydarzenie, albo zasłyszana gdzieś rozmowa,
przeczytane zdanie, zainspirowało Jacka Piekarę do pytania „A co
by było, gdyby Jezus nie umarł i zmartwychwstał, a zszedł z
krzyża i zabił wszystkich swoich przeciwników?” Odpowiedź
znajdziemy w cyklu o Mordimerze Madderdinie.
Kim jest Mordimer? Jest
Sługą Bożym, Młotem na czarownice i Mieczem Aniołów. Jest
inkwizytorem Jego Ekscelencji biskupa Hez-hezronu. I bezlitośnie
tropi wszelkie objawy herezji. Z miłością łapie bezdusznych
heretyków, z miłością ich przesłuchuje (choć w tym momencie,
wielu heretyków uznaje, że ma zdecydowanie inną definicje miłości)
oraz z miłością buduje stos, na którym spłonie grzeszne ciało
heretyka, a oczyszczona dusza pomknie ku Niebu.
Trzeba przyznać, że
Autor wykonał kawał solidnej roboty tworząc ten cykl, bo pomijając
aspekt zejścia Jezusa z krzyża, czytając odnosimy wrażenie,
jakbyśmy poznawali rzeczywiste wydarzenia z przeszłości naszego
świata. A do tego wizja Anioła Stróża powala mnie na kolana za
każdym razem.
Wydawało się, że cierpienie nie może już być straszliwsze, a jednak każda następna chwila spychała mnie w otchłań nieludzkiej męki. Mój umysł i moje ciało błagały, abym przestał się modlić. Lecz wiedziałem, że jeśli przerwę modlitwę, to najprawdopodobniej stanę oko w oko z czymś, czego nie potrafiłem sobie nawet wyobrazić, a przed czym będę całkowicie bezbronny, gdyż pozbawiony opieki, jaką dawało i imię Pańskie.
Ale żeby nie było tak
kolorowo.. no cóż, oprócz tej części, czytałam jeszcze dwie
inne: Sługę Bożego oraz Łowcę Dusz. Tak wiem, bardzo nie po
kolei, ale wszystkie książki składają się z opowiadań, a każde
z nich jest napisane w taki sposób, że nigdy nie czułam
jakiegokolwiek braku wiedzy o wcześniejszych wydarzeniach. Wracając
jednak do tematu, w porównaniu z tamtymi książkami, ta wypada
gorzej. Nie źle, bo przyjemnie się ją czyta, wątki są ciekawe,
świat dopracowany, a bohaterowie jak zawsze wyraziści, jednak nie
czytałam jej z zapartym tchem, tak jak wcześniejszych. Ale chyba
taka jest natura opowiadań, jedne są lepsze inne są gorsze.
Polecam wszystkim, którzy
lubią nietuzinkowe pomysły pisarzy fantasy. Bo ten z pewnością
taki jest. Inna sprawa, że ja się zawsze dziwiłam, że Kod
Leonarda da Vinci wywołał taką burzę, a ten cykl przeszedł jakoś
bez większego echa w środowiskach katolickich (choć może poszli
po rozum do głowy i zauważyli, że jak wskazują palcem i mówią
nie czytać, to robią taką reklamę, jakiej nie było by wstanie
zrobić żadne wydawnictwo).
_____________________________________
Jacek Piekara –
(ur. 19 maja 1965 w Krakowie) – polski pisarz fantasy i dziennikarz
czasopism o grach komputerowych ("Świat Gier Komputerowych",
"Gambler", "Click!", "GameRanking",
pseudonim: Randall), a także redaktor naczelny czasopisma "Fantasy".
Studiował psychologię i prawo na Uniwersytecie Warszawskim.
Emigrował do Wielkiej Brytanii. Obecnie mieszka w Polsce.
Debiutował w sierpniu
1983 opowiadaniem Wszystkie twarze szatana na łamach miesięcznika
"Fantastyka". Jego pierwszą powieścią był Labirynt
(1987). Obecnie znany głównie z cyklu opowiadań o czarodzieju
Arivaldzie z Wybrzeża oraz opowiadań o Mordimerze Madderdinie –
inkwizytorze żyjącym w alternatywnym świecie, w którym Chrystus
zszedł z krzyża i objął władzę nad ludzkością. Wspólnie z
Damianem Kucharskim napisał tom opowiadań Necrosis: Przebudzenie –
wydany w kwietniu 2005 r.
Współpracował przy
tworzeniu scenariusza gry komputerowej Książę i Tchórz, w której
występuje Arivald – postać z jego opowiadań. Z czołówką
polskich aktorów pracował jako reżyser dubbingów, prowadził
również autorskie programy w radiu WAWA.
Źródło: wikipedia.pl
Książka została przeczytana w ramach wyzwania:
Z Piekarą nie miałam do czynienie, więc trudno mi się wypowidać, ale mam w planach poznać twórczość tego pana :)
OdpowiedzUsuń