Wyobraźcie sobie, że do Waszych drzwi puka nieznajomy mężczyzna. Na wstępie informuje Was,
że cała rozmowa jest ściśle tajna. Tak bardzo, że nie możecie o
niej powiedzieć nawet swoim rodzicom. Macie porzucić swoje
dotychczasowe życie. Zostać szpiegiem z dala od domu. I imię
wyższych racji. Poświęcić wszystko co znacie i kochacie. Postawić
własne życie na szali. By machina wojenna mogła toczyć się
dalej.
Dziś jesteś Marianne.
Jutro Alice. A za tydzień Anne-Marie. Zależy gdzie jesteś i z kim
rozmawiasz. Masz ledwo dwadzieścia lat. Pamiętaj, musisz mieć
odpowiedź na każde pytanie. Nawet takie, o którym sprawdzający
cię policjant jeszcze nie pomyślał. Jeden błąd kosztuje twoje
życie. A kto wie, może też kilku innych osób, które być może
wydasz.
Więc nie popełniaj
błędu.
Nigdy.
Oglądaj się za siebie.
I nie trać zimnej krwi.
Panika to najgorsze co może ci się przytrafić.
– Jeśli chodzi o naszych dzielnych okupantów, to trzeba wiedzieć, że zawsze słuchają rozkazów, gdy czują, że wydaje je ktoś od nich ważniejszy.– I ty jesteś ważniejszy?– Tak się zachowuję. Tylko to się liczy. Dzięki temu zaczynają zakładać, że pewnie mam znajomości.– A masz?Śmieje się.– Musisz mieć znajomości, jeśli chcesz przeżyć w tym przeklętym mieście.
Simon
Mawer pokazuje wojnę z zupełnie innej strony. Kobiety nie walczyły
w pierwszych liniach frontu i nie siedziały w okopach. Ale były wykwalifikowanymi szpiegami. I choć zawód szpieg brzmi
bardzo ciekawie, to jak zawsze wszystko lepiej wygląda w wyobraźni,
niż w rzeczywistości. Szpiegowanie to przede wszystkim czekanie na
polecenie. Przenoszenie wiadomości. I ciągły strach, czy okupanci
już wiedzą o siatce szpiegowskiej, czy jeszcze nie. Są już na
tropie, czy dopiero podejrzewają? To oni pukają do drzwi, czy to
tylko informator?
Autor
barwnie przedstawił dylematy głównej bohaterki Marianne Sutro. Z
jednej strony, musiała pamiętać o wszystkich sekretach i o tym, że
nie może się przed nikim ujawnić. Z drugiej, rozmawiając z
rodziną, czy dawno nie widzianym przyjacielem, czuła się źle
kłamiąc jak najęta. Przecież to jej najbliżsi. Komu ma zaufać,
jak nie im?
– Nigdy się nie poddajesz?– Nie mogę – odpowiada. – Nie rozumiesz? Jeśli się poddam, to już po mnie.
Nie
mogę nie pochwalić opisów – jak bardzo ich nie lubię, tak Autor
postarał się, by nie były nużące, a wprowadzały w klimat.
Również bohaterowie dopracowani do ostatniego szczegółu, nawet ci
poboczni, mieli zawsze jakiś mały detal, który wyróżniał ich z
tłumu. Nie byli wielką nijaką masą. Czułam się, jakbym
rzeczywiście podglądała ludzi, którzy rozgrywają swoje małe
wojenne zadania, które składają się na jedną wielką całość i
razem wzięte decydują o tym, w jakim kierunku toczy się wojna.
Choć na co dzień byli zmęczeni i nie widzieli żadnych efektów,
oprócz kolejnych aresztowań i śmierci swoich przyjaciół.
Pomimo
że momentami tor powieści zbaczał bardziej w stronę romansu, to
na szczęście Mawer bardzo szybko z niego schodził. Nie pozwolił,
by romantyczne uczycie zawładnęło tą historią. Marianne szybko
dorastała, i pomimo że nie zawsze pochwalałam jej wybory – tak sama
nie wiem, co bym zrobiła na jej miejscu. Może pod wpływem emocji
postępowałabym dokładnie tak samo?
Kobietę,
która spadła z nieba czyta się szybko i przyjemnie. Ale nie
jest to trzymająca w napięciu opowieść szpiegowska. To jest
historia o trudnych wyborach.
______________________________
Simon
Mawer (ur. 1948, Anglia ) to
brytyjski autor, który obecnie mieszka we Włoszech. Kształcił się
w Millfield School w hrabstwie Somerset oraz w Brasenose College,
Oxford. Mawer podjął studia Zoologii i pracował jako nauczyciel
biologii przez większość swojego życia. Swoją pierwszą powieść,
Chimera (Hamish Hamilton, 1989), napisał w stosunkowo późnym wieku
39 lat.
Źródło:
lubimyczytać.pl
Książkę
przeczytałam dzięki wydawnictwu:
Czytałam już różne opinie o tej książce i już nie wiem co sądzić, jednak w niej coś przyciągającego i chyba jednak się skuszę, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń