Źródło zdjęcia |
Kochani, chciałam Wam
życzyć wszystkiego dobrego. Suto zastawionego stołu,
fantastycznych książek pod choinką, a także rodzinnej atmosfery.
Nowych marzeń i wyzwań, a także odwagi do ich realizacji. Zdrowia,
bo tego nic nam nie zapewni. Spokoju. Odpuśćmy świąteczną
nerwówkę i zregenerujmy się. Naprawdę nic się nie stanie, gdy
pokój do którego nikt od dawna nie zagląda, nie będzie dokładnie
wypucowany. I wiary w to, że jutro będzie lepiej. Nawet wtedy, gdy
dziś jest trochę gorzej.
Chciałam Wam także
podziękować, że ze mną jesteście. Gdyby nie Wy, pewnie nie
miałabym wytrwałości by nadal tutaj pisać, a dzięki Wam nadal
jest to moje ulubione zajęcie. Dziękuję tym co są od początku i
tym, co są od godziny. Mam nadzieję, że wytrwacie ze mną jeszcze
trochę, tym bardziej, że mam dla Was świąteczną niespodziankę.
Nie jest to nic
wielkiego, ale postanowiłam poszerzyć działalność bloga o
felietony – oczywiście wszystko ciągle zatrzymane w temacie
kulturalno-literackim. Ponieważ czytanie książek idzie różnie, a
duże znaczenie ma ich objętość, mam nadzieję, że będzie to dobrym
przerywnikiem.
Jeszcze raz, życzę
Wam wesołych, rodzinnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.
Niestety, ale nie robię tych zdjęć sama. Gdybym miała dobry aparat, to tak bym czyniła, jednak chwilowo go nie posiadam, więc biorę je ze strony weheartit.com :).
OdpowiedzUsuńWesołych, kochana <3